czwartek, 27 grudnia 2012

I want to cry!

Piątek wieczór, właśnie powinnam pisać post podsumowujący mój cały pobyt w Vermont. Powinnam siedzieć sobie grzecznie w moim ciepłym pokoju w Ohio i popijać zimną Canadę DRY! Jednak tak nie jest! Pojechaliśmy rano na samolot, "wreszcie do domu" tak sobie pomyślałam. Nie to, że mi tu nie dobrze, ale co za dużo to nie zdrowo. Spędzanie 24/h ze swoimi host dzieciakami, choćby były nie wiem jak słodkie i kochane ma swoje granice. Poza tym tęskno mi za moimi Ohio'wymi friendsami. Wracając do wątku, pojechaliśmy na samolot, pomimo, że była burza śnieżna wszystko szło w miarę ok. Przechodząc odprawę itp okazało się, że lot jest opóźniony o godzinę, pomimo, że tablica z lotami wyglądała tak:



po jakiejś godzinie okazało się, że lot został anulowany. Poszliśmy więc ustalić dalsze szczegóły odnośnie lotu i tak dowiedziałam się, że posiedzę tutaj jeszcze do poniedziałku. Tak jak cieszyłam się niezmiernie, że powrót jest w czwartek tak teraz żałuję, że jednak dziś nie jest piątek! W poniedziałek o 7am mamy póki co samolot powrotny, jak nie będzie innych opóźnień. Problem polega na tym, że w pon jest sylwester na który bardzo chce iść. Drugą sprawą jest to, że nawet jak zdążę wrócić na sylwestra to ja przecież nie mam się w co ubrać. Takim to sposobem nie wiem co jest gorsze. Na prawdę mam już dosyć śniegu, zimna i tego hotelu. Pomimo, że mogę pojeździć na nartach, skorzystać z jacuzzi na zewnątrz przy śniegu i -7stopniach Celcjusza, nie muszę nigdzie jeździć samochodem nie mam pracy. To chcę już wracać do rzeczywistości i do swoich obowiązków oraz przyjaciół. I tak mieliśmy (póki co mamy) szczęście, bo spotkaliśmy znajomych w hotelu, którzy też mieli dziś wracać do domu a posiedzą tutaj do 2-go stycznia. Chcę świętować 21st urodziny Alexi, Christmas party z moimi francuskimi koleżankami i iść z nimi na sylwestra! Czy to tak wiele :/ ??

3 komentarze:

  1. wspolczuje odwolanego lotu,zycze wytrwalosci. pomysl sobie tak: zawsze moglo byc gorzej.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odreaguję sobie w sylwestra ;) I hope so!! o ile wrócę do tego czasu do domu :)

      Usuń
  2. Takie 'niespodzianki' potrafią dobić, ale mimo wszystko trzymaj się dzielnie, dasz radę, a ja trzmam kciuki za szybki powrót! :*

    OdpowiedzUsuń