przy interview podaje się miasto z którego chcę się lecieć do USA. Ze względu, że mieszkam w Wlkp i najbliżej lotnisko mam w Poznaniu podałam informację, że jeśli da radę chciałabym lecieć z Poznania [ tym bardziej, że pani, z która rozmawiałam wspomniała, że ostatnio jakaś dziewczyna leciała z tego miasta]. Ale jeśli nie da rady to chcę lecieć z Wrocławia. Podając Wrocław myślałam, ze polecę już z lotniska prosto do Londynu lub innego dużego miasta. A tak zobaczcie jak wygląda moja trasa.
Jak widzicie jadę z Konina do Wrocławia z Wrocławia lecę do Warszawy a z Warszawy przelatuję przez Konin i lecę do Usa :P
A w Usa czeka mnie drugi lot.
Dopiero jutro jadę po wizę a jutro jest 11 września i mam nadzieję, że mimo wszystko tego dnia też można otrzymać wizę. Trzymajcie więc kciuki :)
i miły akcent muzyczny :)
nie martw się na bank dostaniesz wizę! A Twój plan lotu faktycznie trochę pomieszany z poplątanym - oby tylko nie było opóźnień i zagubionego bagażu :)
OdpowiedzUsuńAlA
no oby nic takiego nie miało miejsca :)
UsuńWażne, że już masz szczegółu lotu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia jutro! Na pewno będzie dobrze!
dziękuje :)
UsuńNawet sie nie obejrzysz a te 20 dni miną tak szybko i będziesz już w USA :D 3mam za Ciebie kciuki, powodzenia !
OdpowiedzUsuńZ jednej strony się cieszę, ale z drugiej trudno mi uwierzyć jak ten czas lei :)
Usuńsuper :) Ale czemu nie od razu z Warszawy? Przecież masz świetne połączenia pkp do Warszawy z Konina (czasem jeżdżę wiec wiem :P)
OdpowiedzUsuńoj Megi tak świetnie wcale nie jest. Jutro jade na spotkanie wizowe i już o 3.40 mam pociąg a na 10 w ambasadzie tyle tylko, ze wcześniej muszę iść do agencji. A poza tym tutaj chodziło o samochód a mój tata nie lubi jeździć po Warszawie. Poza tym nie chciałabym PKP jechać na samolot do Usa, kiedyś już tak jechałam tyle, że do Grecji.
Usuń