niedziela, 14 grudnia 2014

Witajcie na UC...

Miał być vlog z całego dnia, ale jak zawsze po obiedzie Syli się odechciało vlogowania. Przypadkiem jednak odkryłam moje filmiki na telefonie i postanowiłam chociaż coś skleić. Jest to wizyta na moim campusie ostatniego dnia semestru. Padało, wiele się nie działo i jakość kiepska. Bałam się że ktoś zwróci mi uwagę,  że kameruje w szkole, chowałam się, dlatego wygląda to jak wygląda.
Przy okazji znalazłam mój stary filmik w którym mówię wam jaka jest różnica pomiędzy szkołą w PL i USA i jak się stresuje. Było to już tak dawno, miło było zobaczyć siebie taką zestresowaną, gdzie teraz wiem że nie było czego się bać :) Wtedy był czas tego mojego wielkiego hejtu, więc filmik nie ujrzał dnia dziennego. Myślałam by go dodać, ale to było tak dawno, więc sobie daruje =)

Enjoy!!

2 komentarze:

  1. Spoko filmik, już sobie wyobrażam jak go kręciłaś ukradkiem hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwiebiam Cię !
    końcówka najlepsza...ALE PADA! z taką wielką pogardą.

    OdpowiedzUsuń