Powroty po dłuższej przerwie nigdy nie były dla mnie łatwe. Nie dlatego, że przez okres nieobecnośći człowiek się rozleniwił, choć to też może mieć większe lub mniejsze znaczenie. Zawsze jak wracam do pracy czy szkoły po dłuższej przerwie mam wrażenie że strasznie dużo się zmieniło. Może to nie zawsze jest otoczenie, może jest to też moja osoba, która była w stanie zmienić się przez ten krótki okres.
Nie bede tutaj pisac o mojej pracy jako au pair. Moze jeszcze nie wszyscy wiecie, ale prawie dwa miesiace pracuje dla Amazon w Kentucky. Nie bede w tym poscie rozpisywać sie na temat pracy tam, bo tematyka jest inna.
Wczoraj byl moj pierwszy dzien pracy po siedmiodniowej przerwie. Bylam z Nate w Meksyku i spedzilismy cudowne wakacje (bedzie filmik). Wczoraj bylam troszke zestresowana powrotem do pracy, jak to czesto jest po dluzszej przerwie. Ale to co zastałam w pracy, zszokowało mnie bardziej niż się spodziewałam.
Podjeżdżam pod siedzibe amazon i już widzę zmiany. Kilka nowych znaków tuż przed amazon odnoście przejścia dla pieszych, ogrodzenie dookoła amazon, co?! taśma policyjna do okoła płotu ??!! no i znicze z kwiatami tuż obok przejścia dla pieszych!! dzwonie do Nate, ktory byl zmiane wczesniej w pracy (tak, on tez tam pracuje) czy wie co sie stało. Powiedział, że widział kilka samochodów policyjnych jak był w pracy, ale nic więcej nie wie.
Weszłam do pracy od razu jak zobaczyłam moją koleżankę zapytałam ją czy wie co się stało. Zdziwiła się, że nic nie wiem ponieważ tragedia wydażyła się siedem dni wcześniej zaraz po moim wyjściu z pracy. 20 lipca wyszłam z pracy, udałam się w stronę przejścia dla pieszych by dojść do samochodu. Wsiadłam, odjechałam, 2 minuty później na tych samych pasach została przejechana moja koleżanka z pracy. Została zabita na miejscu przez ciężarówkę z cementem. Najcudowniejsza i najmilsza kobieta w całym amazon i nie mówię tego tylko dlatego, że już jej nie ma i wypada się ładnie o zmarłych wypowiadać. Była cudowną kobietą. Całą zmianę nie mogłam się pozbierać, pomimo iż reszta już jakoś to przechodzi. Wiem że moja menadzerka ciężko to przechodzi pomimo iż jest już siedem dni po. Swoją drogą każdy przechodzi żałobę w inny sposób, więc nie po każdym widać. Atmosfera w pracy zupełnie inna, smutno, przygnębiająco aż się nie chce pracować.
Wiedziałam, że po wakacjach nie jest łatwo wrócić do pracy, ale takiego czegoś się nie spodziewałam. Pięć minut po moim wyjeżdżie z pracy, droga była zamknięta i reszta moich znajomych nie wróciła do domu przez następne cztery godziny. Kiedy ja pakowałam się do Meksyku i spędziłam tam cudowne wakacje, reszta moich znajomych przechodziła na prawdę ciężki czas, a ja nie byłam zupełnie niczego świadoma.
http://www.legacy.com/obituaries/nky/obituary.aspx?n=paula-newsom&pid=185873063&fhid=27727
Straszna tragedia masakra.:'(
OdpowiedzUsuńO kurcze bardzo smutne :(
OdpowiedzUsuń