wtorek, 3 marca 2015

Życie za granicą....

     Od dziecka, gdy bawiłam się w domek z koleżankami wyobrażałam sobie moje życie w dorosłości i własną rodzinę. Gdy byłam nastolatką nie mogłam się doczekać kiedy opuszczę dom i zamieszkam we własnych kątach. Jednak nigdy by mi do głowy nie przyszło, że opuszczając dom, opuszczę też swój kraj. Każdy z nas wie, że podróże kształcą, ale zmiana miejsca zamieszkania w innym państwie no to już inna bajka.



1. Musisz spakować swój cały dobytek w jedną walizkę.

Nie jest łatwo wybrać najlepsze rzeczy a zarazem najbardziej przydatne. Jednak to co zabierzemy będzie z nami. Różne pamiątki i cenne rzeczy... no chyba, że zginie Ci bagaż lub go ukradną.



2. Masz wszystko podwójne.

Dwa domy, dwa telefony, dwa języki do ogarnięcia i różne monety w portfelu. Monety z państwa w którym obecnie nie jesteś zawsze wpadną Ci w ręce pierwsze.




3. Adrenalina staje się częścią Twojego życia.

Wyjeżdżając w obce zazwyczaj nie wiemy w co się pakujemy. Pomimo różnych obietnic, rzeczywistość bywa różna. Nasze emocje szarpią nami doszczętnie. Na jakiś czas rutyna zostaje zastąpiona mixem wrażeń, emocji i zdarzeń. Nabieramy nowych nawyków i osiągamy nowe wyzwania.



4. W domu rodzinnym czas się zatrzymał.

Nie jest ważne gdzie i na jak długo opuszczasz dom rodzinny. Po powrocie praktycznie zawsze wygląda tak samo. Twoi rodzice mają te same zachowania i wykonują tą samą rutynę, gdy Ty przywozisz bagaż doświadczeń i wrażeń. Pragniesz podzielić się wszystkim co doświadczyłaś, ale po pewnym czasie uzmysławiasz sobie, że nie jesteś zrozumiana w 100% i czasem oni nie podzielają Twojego entuzjazmu czy ekscytacji.


5. Jesteś obcy.

Nie jest ważne jak bardzo poznasz obcy język i akcent, ludzie zawsze będą słyszeć w Twoim głosie coś innego. Pomimo, że zadomowisz się w obcym kraju, obcy kraj nie zaakceptuje Ciebie. Obcy kraj nigdy nie będzie wyglądał i brzmiał jak ojczyzna. Zawsze będziesz imigrantem, który przyjechał za chlebem.



6. Myślisz w więcej niż jednym języku.

Ten kto nigdy nie wyjechał za granicę i był zmuszony mówić w obcym języku nigdy nie zrozumie tego podpunktu. Posługiwanie się dwoma językami często bywa uporczywe. Wtrąca się obce słówka lub zapomina. Nie ważne jak bardzo dobrze nauczysz się obcego języka, nigdy nie będzie Ci się tak swobodnie rozmawiało jak w ojczystym (no chyba, że opuścisz kraj jako małe dziecko).


7. Poznanie siebie.

Jest wiele sytuacji w których możesz poznać siebie. Wyjazd za granicę jest jednym z nich. Po pierwsze jesteś odważny. Jeżeli opuszczasz wszystko co miałeś do tej pory, całe życie i stabilizacje dla nieznanego, jesteś albo bardzo odważny albo dla innych szalony. Nigdy nie dowiesz się czy Twoje życie byłoby lepsze, gdy nie spróbujesz - hazardzista. Czasami będziesz zdany sam na siebie i będziesz swoim najlepszym przyjacielem.


8. Poczujesz wolność.

Wyprowadzając się z domu, czujesz wolność bo uwolniłeś się od rodziców. Wyjeżdżając za granicę czujesz wolność od rodziców ale również od znajomych i całej przeszłości. Jesteś jak tabula rasa i możesz zacząć nie tylko nowy rozdział w życiu, ale i nowe życie.


9. Częściej będziesz mówić "do widzenia".

Wyjeżdżając za granicę poznajesz nowych ludzi. Każdy z nas szuka swojego miejsca na ziemi. Często okazuje się, że miejsce naszych marzeń tak na prawdę nim nie jest i szukamy dalej. Poznajemy ludzi i ich opuszczamy. W nowym miejscu poznajemy innych i oni mogą poszukiwać swojego miejsca gdzie indziej. Nic nie trwa wiecznie.


10. Akceptacja nowego miejsca.

Przyjeżdżasz do innego kraju wszystko wydaje się inne, dziwne nie normalne. Wszystko co robiłeś do tej pory było normalne a teraz ludzie robią to zupełnie inaczej (nawet otwieranie okna). Z biegiem czasu przyzwyczajasz się do nowych norm i wracając w odwiedziny do domu odkrywasz stare rzeczy i nawyki od nowa. Żyjąc w innym kraju zdajesz sobie sprawę, że "normalne" jest zależne od akceptacji nowego miejsca i kultury.



11. Stajesz się gościem w swoim własnym domu i turystą w swoim własnym mieście.

Ze względu, że rodzina nie widziała Cie przez długi czas troszczą się o Ciebie jak o najcenniejszego gościa i chcą spędzić z Tobą każdą minutę. W Twoim mieście nastąpiły wielkie zmiany. Zamknęli Ci ulubiony bar i otworzyli nowy. Znajomi pokazują Ci ich nowe ulubione miejsca, odkrywasz że piwo w PL jest bardzo tanie :)


12. Uczysz się jak być cierpliwym i pytać o pomoc.

Po opuszczeniu kraju często jesteśmy zdani sami na siebie, a najłatwiejsze rzeczy wydają się być ogromnym wyzwaniem. Wypełnienie nowych dokumentów, odszukanie w głowie słówka w obcym języku by zdanie miało sens. Z biegiem czasu zrozumiesz, że pytanie o pomoc to nie jest nic złego, czasami jednak ktoś nie będzie potrafił nam pomóc. Musimy wziąć się w garść i pomimo iż coś wydaje się dla nas nierealne, na końcu drogi przynosi nam wielką satysfakcje, że udało nam się to zdobyć samemu. Musimy być tylko cierpliwi i wierzyć we własne możliwości.


13. Czas ucieka szybciej.

Będąc w nowym miejscu często kontaktujemy się z rodziną i znajomymi poprzez telefon czy skype. Dowiadujemy się o urodzinach na które my nie mogliśmy przyjść, co wydarzyło się podczas naszej nieobecności w domu czy mieście. Mamy wrażenie że od czasu kiedy rozmawialiśmy z rodziną ostatni raz czas miną bardzo woooooooolno. Natomiast obserwując nasz czas teraźniejszy mamy wrażenie, że czas ucieka strasznie szybko. Rano wstajemy i nagle dzień nam mija, a lista rzeczy do zrobienia jest jeszcze długa. Odnosicie wrażenie, że nie macie na nic czasu, gdy wasza rodzina praktycznie tylko siedzi na skype by z wami porozmawiać.



14. Tęsknota.

Zdarza się tak, że po przyjeździe do obcego kraju zaczynamy doceniać i tęsknić za tym co nasze, polskie, domowe. W niedziele rano brakuje nam mamusi rosołku, gdy mamy doła nasza przyjaciółka nie może wpaść na pogadankę i zjeść czekoladę. Święta w gronie obcych ludzi już nawet nie pachną tak samo. Teraz to Wy wypełniacie dodatkowe miejsce przy świątecznym stole. Będąc w muzeum odczuwacie radość widząc polskie litery na tablicy. Zaczynacie tęsknić za rzeczami na które nawet byście nie zwrócili uwagi będąc w domu.... i tak nie wiele osób może was w tym momencie zrozumieć.


15. Zmieniasz się.

Po przyjeździe na nowe miejsce wszystko wydaje się takie inne, nowe. Ludzie jedzą posiłki o innych porach, na papierowych talerzach, popijając winem? że co.... z biegiem czasu Ty też akceptujesz nową sytuacje, zmieniasz się. Gdzie wcześniej coś było dla Ciebie nie do pomyślenia teraz jest twoją nową rutyną. Poza zmianą upodobań, zmieniasz swoją osobowość, stajesz się bardziej otwarty, znajomość obcego języka używanego bardzo często zmienia nawet Twój tok myślenia. Uśmiechasz się do obcych ludzi na ulicy, prawisz komplementy, nowe miejsce jest dla Ciebie satysfakcją więc jesteś zadowolony, szczęśliwy. Wracasz do domu i jesteś dla starych znajomych..... "dziwny".


   Mówi się, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, że w domu najlepiej. Na końcu każdej wycieczki tam jest zawsze powrót. Czasami może to jednak oznaczać poddanie się, zrezygnowanie. Świadomość że zaszliśmy tak daleko nie pozwala nam czasami zawrócić. Pomimo iż zostawiliśmy tak wiele za nami, to co jest przed nami wydaje się mieć bardziej kolorową przyszłość. Pomyśl sobie gdzie byś był, gdybyś wtedy nie opuścił domu i skoro już tak wiele zrobiłeś, pomyśl ile możesz jeszcze zrobić....



post powstał na podstawie artykułu 17 cosas que cambian para siempre cuando vives en otro país - See more at: http://masedimburgo.com/2014/05/10/cosas-que-cambian-para-siempre-cuando-vives-en-otro-pais/#sthash.OsylRjQe.dpuf

19 komentarzy:

  1. Z tego postu wywnioskowalam, że w Stanach jest Ci tak dobrze, tak daleko zaszlas, znalazlas milosc ze nie wrocisz juz na stalee do polski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego jeszcze nie wiem, póki mam szkołę to jestem tutaj, ale co będzie później czas pokażę :)

      Usuń
  2. Bardzo fajny post, uświadamiający ile się może zmienić, co może nas spotkać.

    Od jakiegoś czasu wchodzę tu do ciebie, czytam wszystkie wpisy od samiutkiego początku i czekam na kolejne.

    Chciałabym zostać au pair jednak trzyma mnie tu mój chłopak, który nie pozwoli mi wyjechać na rok, czy dwa (wiem bo chciałam wyjechać na wakacyjny wyjazd do UK ale też mnie powstrzymał). Kocham go i jestem niesamowicie rozdarta bo chcę coś zmienić ale nie chcę stracić najukochańszej mi osoby.

    Popłakałam się jak to czytałam, bo uświadamiałam sobie ile może się zmienić i za razem ile mogę stracić jak nigdy nie spróbuję.

    Bardzo fajny blog. Trzymaj tak dalej :) mam nadzieję, że kiedyś się odważę i postawię na swoim... w końcu siebie samego mamy całe życie, a bliscy przychodzą i odchodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś miałam chłopaka, który nie pozwolił mi wyjechać na wakacje z przyjaciółką i powiedział dzień przed wyjazdem, gdy wszystko było już gotowe i zapłacone (nagle zmienił sobie zdanie). Dał mi ultimatum: on albo moja przyjaciółka, oczywiście zostałam w PL. Na rok straciłam przyjaciółkę z życia a po 1.5 roku rozstałam się z chłopakiem. Po tej akcji wydawało mu się, że już zawsze może mnie szantażować. Przed przylotem do USA tez miałam chłopaka, swoją wielką miłość. Po lekcji z pierwszym chłopakiem powiedziałam sobie, że tylko mąż mógłby mnie teraz zatrzymać, a chłopaka słuchać nie będę. Byłam bardzo zakochana, po roku w USA mieliśmy wziąć ślub i miało być pięknie. Jednak on nie wytrzymał odległości, zaczął dostawać na głowę i molestować mnie emocjonalnie. Rozstaliśmy się i dziś dziękuję Bogu,że pozwolił mi wyjechać bo ślub z tym facetem byłby największym błędem w moim życiu. Nie opisałam Ci tego byś wyjechała, wiem że Twój chłopak to teraz najcudowniejsza osoba na świecie dla Ciebie, ale pamiętaj co mówią... "jak kocha to poczeka".

      Usuń
    2. Mieszkałaś w Koninie? Gdzie dokładnie bo ja też tu mieszkam :) cały czas myślałam że Mieszkałaś gdzieś poza Koninem :p

      Usuń
    3. Urodziłam się w Koninie, ale nie mieszkam w samym Koninie, jest po prostu łatwiej napisać Konin niż tłumaczyć każdemu z osobna gdzie dokładnie mieszkam :)

      Usuń
  3. Niezwykle prawdziwe i szczerze, zgadzam się z każdym punktem w 100%!

    z pozdrowieniami,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisane! Przeczytałam jednym tchem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślisz w innym języku... akurat dzisiaj do przyjaciela zaczęłam pisać po angielsku a po chwili się pokapowałam, że piszę do Polski. Czasami czuję się jakby ludzie myśleli: oh! udaje, że nie pamięta słówek albo że jej się mylą, bo to jest takie trendy, jak Krupa. Ale ja wcale nie robię tego celowo.....:o !
    Miłego dnia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ludzie nas hejtują, bo myślą że my tak specjalnie robimy :(

      Usuń
  6. zakochałam sie w tej notce, jest cudowna... czy mogłabym wykorzystać ją na swoim blogu?
    DF

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak aż tak bardzo Ci się podoba to możesz :)

      Usuń
  7. wyjazd za granicę jest świetnym sprawdzaniem siebie...

    OdpowiedzUsuń
  8. I zawsze to samo..jeszcze tylko kilka miesiecy kilka lat i wroce..supelnie tak jakbys umisl przedidziec przyszlosc i siedzixl,ze za te "kilka lat" bedzie jeszcze lepiej,a czas mija...

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, ja niedługo wyjeżdżam za granicę i obawiam się tęsknoty za ojczyzną, ponieważ bardzo silnie związana jestem z rodziną :( Znalazłam pracę jako opiekun osób starszych w Niemczech za pomocą takiej strony http://oferia.pl/ . Mam nadzieję, że jakoś to przeżyję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dasz radę :) Niemcy nie są tak daleko i zawsze na weekend możesz wpaść do rodziny :D

      Usuń
  10. No nareszcie coś co szukałem. Trzeba pomóc w podbijaniu pozycji w wyszukiwarce, bo warto.

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy blog, ciekawy cel podrozy, tez się zastanawialam nad USA.
    Jednak wybralam Maltę :)
    zapraszam do siebie!
    www.coswamopowiem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesujący blog, sama doświadczyłam ogromnej tęsknoty za swoim krajem kiedy wyjechałam do Stanów Zjednoczonych wraz z moją
    10-letnią córką z myślą, aby zostać tam na stałe.Wyjazd i rozłąka sprawiły, że teraz o wiele bardziej doceniam kraj i tradycje rodzinne.Nie znaczy to,że rezygnuję z wyjazdów wprost przeciwnie uwielbiam wyjeżdżać ale tylko na wakacje.Szykuję się teraz do wakacji w krajach tropikalnych myślę tu o Tajlandii.Pociągają mnie malownicze krajobrazy i tropikalna przyroda.Znalazłam ostatnio interesująca stronę https://www.uniqa.pl/ubezpieczenia-dla-ciebie/moje-zycie/lubie-podroze/wakacje-w-tropikach
    Koniecznie muszę zrobić wszystkie niezbędne szczepienia i załatwić ubezpieczenie turystyczne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń