tag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post7651448118771027587..comments2023-03-26T16:06:40.796+02:00Comments on My life! Life au pair USA!: AU PAIR - opiekunka, sprzątaczka czy członek rodziny?? parowkahttp://www.blogger.com/profile/01103314650788350099noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-54688668131096845832015-04-19T17:11:36.439+02:002015-04-19T17:11:36.439+02:00W regulaminie jest napisane, że do naszych obowiąz...W regulaminie jest napisane, że do naszych obowiązków należy opieka nad dziećmi, sprzątanie po dzieciach, sprzątanie pokoi dzieci i szykowanie im posiłków. Moim zdaniem każde inne zadanie "extra" powinno być dobrą wolą au pair (tak jak u Ciebie) a nie narzucane. Wtedy nie czujesz się jako członek rodziny, tylko prawdziwy pracownik. <br />Moja koleżanka pracowała 12h (jest host dad pracujący w domu) tego dnia powiedział jej że ma "ochotę" (czytaj nie chcę mu się przygotować jedzenia) ma ochotę na polskie jedzenie. Więc moja biedna koleżanka po 12 h siedzenia z dziećmi, stała 2h i smażyła schabowe. <br />Inne dziewczyny muszą sprzątać kupy i wymiociny po zwierzakach domowych. <br />Moją największą frustracją po przeczytaniu mojej LCC postu, było to że ona jest NIE PRACUJĄCĄ host mamą. Zapytałam kiedyś jej Au pair, co w takim razie jej HM robi, jak ona zajmuje się dziećmi, odpowiedziała, że czyta książkę, albo ogląda gazetę. Kobieta siedzi w domu przez bite 8h i nic nie robi oczekując od jej au pair posprzątania domu, ugotowania, wyniesienia śmieci - nie sądzisz, że tutaj już nie ma mowy o "członku rodziny"?parowkahttps://www.blogger.com/profile/01103314650788350099noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-90710234950945770922015-04-19T14:36:50.639+02:002015-04-19T14:36:50.639+02:00Według mnie Twoja LC ma rację. Nie twierdzę, że mu...Według mnie Twoja LC ma rację. Nie twierdzę, że musimy być sprzątaczkami, ale zachowywanie się jak we własnej rodzinie jest normalne. Do gotowania mam dwie lewe ręce, więc moja hostka przygotowywała wszystkie obiady, więc sama zaproponowałam, że będę sprzątać po posiłkach, bo głupio jest mi nic nie pomagać, patrzeć, jak ona spędza godzinę na gotowaniu i przychodzić na gotowe. Nie mówię też tu że musimy sprzątać pokoje dzieciaków itp, ale nie było dla mnie problemu wynieść śmieci, bo to samo robię w domu w Polsce.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-35976901468507825922015-01-08T03:50:37.738+01:002015-01-08T03:50:37.738+01:00Przeczytałam posta LCC i w myślach było "co k...Przeczytałam posta LCC i w myślach było "co ku*wa?". Większość punktów przypasowała do mojego au pairowskiego życia. Najbardziej ten z dokładnością godzin. Co do minuty. I chyba jestem jedną z niewielu Au Pair, które wytrzymały rok ze stay at home PARENTS, którzy nic nie robią tylko siedzą w domu. <br />Prawda jest taka, że dużo rodzin bierze au pair jako tanią siłę roboczą, która mieszka z nimi, więc mogą dysponować swoim czasem jak tylko chcą. Nie mówię, że wszystkie, ale większość. <br />Ja amerykańską kulture i obyczaje poznałam z tej złej strony w większości i jak znajomi pytają to aż mi głupio, że mało miłych rzeczy mogę powiedzieć.<br /><br />Oczywiście nic się nie stanie, jak au pair od czasu pozmywa naczynia czy wyniesie śmieci, ale wszyscy wiedzą jak jest - Pokażesz raz, będziesz robić cały czas :)<br /><br />Buziaki! :*Sandrahttps://www.blogger.com/profile/06710091122239151788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-4084253428359251752015-01-08T01:03:45.341+01:002015-01-08T01:03:45.341+01:00Super! Czekam z niecierpliwością na odpowiedź ;)Super! Czekam z niecierpliwością na odpowiedź ;)kamahttps://www.blogger.com/profile/08985898200454181702noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-4489378541142029692015-01-08T00:45:57.460+01:002015-01-08T00:45:57.460+01:00bardzo dobre pytanie :) myślę, że wyskrobie jakąś ...bardzo dobre pytanie :) myślę, że wyskrobie jakąś dłuższą notkę albo filmik na ten temat :) parowkahttps://www.blogger.com/profile/01103314650788350099noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-36043583969037322942015-01-04T20:23:20.098+01:002015-01-04T20:23:20.098+01:00Czy drugi raz podjelabys taka sama decyzje o wyjez...Czy drugi raz podjelabys taka sama decyzje o wyjezdzie jak dwa lata temu wiedzac juz jak to wygląda? ;)kamahttps://www.blogger.com/profile/08985898200454181702noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-46000662898553632972015-01-03T04:52:15.008+01:002015-01-03T04:52:15.008+01:00Starałam się jak tylko mogłam wyjaśnić, że u mnie ...Starałam się jak tylko mogłam wyjaśnić, że u mnie też tak nie ma i że takie są przypadki, a nie że każdy tak ma albo będzie miał. Głównym punktem postu było nie pozwolenie zrobić z siebie służącej. <br /><br />Ciesze się, że Ty masz super FH, choć widziałam właśnie Twojego bloga i wyczytałam, że dopiero przyjechałaś. Ocenić tak prawdziwie będziesz mogła swoją rodzinę po roku a nie po tygodniu. Swoją drogą pracujesz po 10h, bo dzieci mają ferie, też nie wiem czy to tak fajnie.<br />Powodzenia !! :) parowkahttps://www.blogger.com/profile/01103314650788350099noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2637173060442086663.post-78647626170315597302015-01-03T04:22:06.781+01:002015-01-03T04:22:06.781+01:00Moja hostka (single mum) pozwala mi samej robić so...Moja hostka (single mum) pozwala mi samej robić sobie zakupy i płacić ich kartą, płaci za benzynę do samochodu nawet jeśli używam go w swoim czasie wolnym, zawsze płaci za mnie kiedy wychodzimy razem na lunch/obiad, pamięta że w piątki nie jem mięsa i stara się wtedy ugotować coś innego i nawet pyta mnie czy nie potrzebuję specjalnego proszku/płynu do prania, bo przecież (jak mówi) może mi kupić. Kiedy leciałam z nimi na święta do dziadków zapłaciła nie tylko za bilet, ale też za obiad/lunch/kawę/wodę i wszystko co było konieczne w podróży... Zawsze pyta, jak minął dzień, jakie mam plany, czy chcę do nich dołączyć kiedy coś robią lub gdzieś wychodzą i czy nie będę czuła się źle sama w domu. Powiedziała, że jeśli zdarzy mi się wypić drinka na imprezie i będę czuła że nie mogę jechać, mam do niej zadzwonić. Może moja host mum jest ideałem hostki... a może tylko dowodem na to, że dobre doświadczenia zdarzają się różnie często jak te złe, tylko o złych więcej słychać ;) Powodzenia wszystkim operkującym i planującym operkowanie...! Nie dajcie się!MrsHummsterhttps://www.blogger.com/profile/04385194977450862966noreply@blogger.com